wtorek, 6 sierpnia 2013

CZYTAJMY DZIECIOM



Nie tak dawno temu w Tamilankowym Lesie żył sobie mały zielony skrzat. Miał długie, czarne wąsy , brązową czapeczkę i króciutkie nóżki, a nazywał się Emil Wąsik . Bardzo lubił spacerować po lesie, zrywać jagody i zbierać grzyby, a najbardziej lubił spędzać czas z przyjaciółmi...( początek mojej bajeczki dla dzieci)




CZYTAĆ jak to łatwo powiedzieć


Pierwszą książkę dla dzieci kupiłam kiedy  poznałam swojego męża, był to zbiór baśni. Kolejną kupiłam w trzecim  miesiącu po narodzinach syna była to książka pt." Mała lama śpi już sama", do tej pory pamiętam kilka wersów tej historii (babcia pewnie całą by wyrecytowała). Czytaliśmy dziecku do snu, później kiedy był trochę starszy oglądał, pokazywał i naśladował zwierzątka, maszyny ,itd.
W tej chwili każdy wyjazd w miasto kończy się odwiedzinami w księgarni i zakupem kilku interesujących syna pozycji. Jeszcze w drodze powrotnej do domu wszystkie książki  przegląda i zadaje pytania:) co bardzo mnie cieszy. 
Piszę o tym, ponieważ chcę zachęcić wszystkie mamy, tatusiów, babcie i dziadków do czytania dzieciom. 




Po co dziecku książka skoro jest tv?

Niemowlakowi, bo czytając, nieświadomie sama się odprężasz, relaksujesz, twój głos jest zmieniony, tulący, a ono właśnie tego potrzebuje by się uspokoić i usnąć. Na początku swojego życia czytanie właśnie taką spełnia funkcję, uspokajającą i tulącą do snu. 
A kilkulatkowi, bo żadna bajka w telewizji, czy gra komputerowa, która pokazuje gotowe obrazy, nie da mu tylu korzyści.  Twoja obecność, poczucie bycia najważniejszym przez te kilka chwil , odkrywanie tajemnic świata i przeżywanie niezwykłych przygód z bohaterami , kształtuje jego charakter, przygotowuje dziecko do wielu sytuacji życiowych , uczy empatii, poprawia koncentrację, wykształca nawyk czytania i zdobywania wiedzy oraz pomaga nam rodzicom w wychowywaniu naszych pociech.





A co czytać maluchowi?

W wieku niemowlęcym czytałam  książeczki z dużą ilością obrazków bo są wzrokowcami i  małą ilością tekstu, ponieważ szybko się zniechęcają. Pozwalałam dziecku dotykać książki i zachęcałam do naśladowania siebie.
Starszemu, czytam baśnie, książki o maszynach, o wsi, autach, dinozaurach czyli o wszystkim co go interesuje. 





Czytam dzieciom często, ale nie codziennie, brakuje mi na wszystko czasu, tak więc hasło 
akcji Cała Polska Czyta Dzieciom czytajmy dzieciom 20 minut dziennie - codziennie!! jest również apelem dla mnie:)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz